Wstęp

Frances

głosujcie w ankiecie.

Kariocka

pierwowzór:
Nad Warszawą padał lekki deszcz. Była godzina 1:00, miasto zupełnie ucichło.
Ostatni kierowcy szpieszyli się do domu na oczekującą ich rodzinę.
W cichej dzielnicy, w dwu pięrtowym domku mieszkała mała zamożna rodzina, w tej chwili w objęciach Morfeusza. Jednak coś przeszkadzało małej Lenie zasnąć. Wierciła się i kręciła przez cały czas.

Dwa anioły czarny i biały toczyły walkę.Biały miał na imie Eel a czarny Ele.
Widać było, że Ele zwycięża.
-Nie masz ze mną szans- szepnął czarny anioł Eelemu uśmiechając się szyderczo
Ele zadał następny cios.
Eel zaczął spadać.

Głośny i szyderczy śmiech wyrwał małą Lee ze snu.
-To tylko sen-szepnęła do siebie i zaraz potem zasnęła zapominając o koszmarze.
Następnego ranka Lee źle się poczuła. Mama zmierzyła jej temperaturę. Przeraziła się , gdy zobaczyła na termometrze 40 c.
Wezwała szybko lekarza.
-To jest grypa. Dziecko musi się teraz kurować by nie doszło do powikłań. Wie Pani- zapalenie płuc i te podobne.-rzekł po dokładnym zbadaniu dziewczynki
-O-oczywiście-powiedziała mama chorej nadal wpatrując sie z przerażeniem w córkę

Gdy Anna (mama Leny) dała jej wszystkie witaminy i opatuliła w dwa koce wszyscy pozostali domownicy zdąrzyli się obudzić.
Wtem wrzask babci zatrząsł domem.
Lena nie mogła iść do babci, bo jak twierdziła mama "tam jest przeciąg", jednak słyszała wszystko znakomicie, ponieważ babcia jak to babcia wrzeszczała.
-...widzisz?!Te dwa obrazy z aniołami zniknęły!!To pewnie jakiś zbój.Henryku!My chyba mamy jakieś zabezpieczenia!-krzyczała babcia Genowefa
Dałoby to do myślenia Lenie,gdyby nie była jeszcze małą dziewczynką. Może wtedy zrozumiałaby co się naprawde stało.

po zmianie:

Nad Warszawą padał lekki deszcz. Była godzina 1:00, miasto zupełnie ucichło.
Ostatni kierowcy śpieszyli się do domu do oczekujące ich rodziny.
W cichej dzielnicy, w dwu pięrtowym domku mieszkała mała, zamożna rodzina, w tej chwili w objęciach Morfeusza. Jednak coś przeszkadzało małej Lenie zasnąć. Wierciła się i kręciła przez cały czas.

Dwa anioły czarny i biały toczyły walkę.Biały miał na imie Eel a czarny Ele.
Widać było, że Ele zwycięża.
-Nie masz ze mną szans- szepnął czarny anioł Eelemu uśmiechając się szyderczo
Ele zadał następny cios.
Eel zaczął spadać.

Głośny i szyderczy śmiech wyrwał małą Lee ze snu.
-To tylko sen-szepnęła do siebie i zaraz potem zasnęła zapominając o koszmarze.
Następnego ranka Lee źle się poczuła. Mama zmierzyła jej temperaturę. Przeraziła się , gdy zobaczyła na termometrze 40 c.
Wezwała szybko lekarza.
-To jest grypa. Dziecko musi się teraz kurować by nie doszło do powikłań. Wie Pani- zapalenie płuc i te podobne-rzekł po dokładnym zbadaniu dziewczynki
-O-oczywiście-powiedziała mama chorej nadal wpatrując sie z przerażeniem w córkę

Gdy Anna (mama Leny) dała jej wszystkie witaminy i opatuliła w dwa koce wszyscy pozostali domownicy zdąrzyli się obudzić.
Wtem wrzask babci zatrząsł domem.
Lena nie mogła iść do babci, bo jak twierdziła mama "tam jest przeciąg", jednak słyszała wszystko znakomicie, ponieważ babcia jak to babcia wrzeszczała.
-...widzisz?!Te dwa obrazy z aniołami zniknęły!!To pewnie jakiś zbój.Henryku!My chyba mamy jakieś zabezpieczenia!-krzyczała babcia Genowefa
Dałoby to do myślenia Lenie,gdyby nie była jeszcze małą dziewczynką. Może wtedy zrozumiałaby co się naprawde stało.

mysle ze tyle. ahaa.. tam gdzies jets ze dziewczynka jest Lena. A potem pisałas 'mala Lee'. to zdrobnienie?

ps. bardziej krytycznie nie umiem.
ps2. popprawilam tam gdzie byly bledy [/b]

Frances

tak. to zdrobnienie.

Kariocka

aha xD

ps. biore sie za pisanie ksiazki

Frances

naprawdę? życzę powodzenia :!:

Freyia

a ja chyba zaczne pisac nową :P

Frances

też życzę powodzenia :)

Freyia

Dzieki :P Ale pewnie znow mi nie wyjdzie

Frances

wyjdzie! myśl pozytywnie :!:

oja

Omatkoboskaczęstochowska...OFFTOP!

Ja tez się zabieram :D Tysiace razy się zabierałam...Ale brak mi konkretnego tematu. Zawsze offtopuje :/

Dlatego zadowalam się skromnymi opowiadaniami...

Praktycznie mogę Was Drogie Kolezanki zaprosić na mojego bloga, który cały przesiąkniety jest Moja Twórczością...

Adres w podpisie, ale nie zaszkodzi przypomnieć <devil>

[link widoczny dla zalogowanych]

Iris

Wstęp czyta się trochę trudno...
Raz jest mała Lee, a raz Lena... Troszkę mi się pomieszało. Blue_Light_Colorz_PDT_09

Oczywiście, jestem bardzo ciekawa, co będzie dalej i... czekam aż zamieścisz coś jeszcze. :))

Frances

Lee to skrót od Leny Wink

.

Freyia

No to to wiemy... ale sie miesza jednak :D

oja

A ja tego nie zauważyłam <idiota> Zawsze jakoś mi te imiona przeskakują. a z resztą zdrobnień powinno się używac - jeśli jest to możliwe - aby nie było powtórzeń. jednak w granicach dobrego gustu...Nie możemy w kryminale pisac raz dedektyw Trisha i uzywać zdrobnienia Trishka czy cóś :p Trish lepiej :p

OFTOP !

Frances

Emilka · Wysłany: Sob 19:37, 18 Mar 2006 Temat postu:

Frances · Wysłany: Nie 11:20, 19 Mar 2006 Temat postu:

O jej, przestań!

Emilka · Wysłany: Nie 11:56, 19 Mar 2006 Temat postu:

Ale to prawda =]

Frances · Wysłany: Pon 11:51, 20 Mar 2006 Temat postu:

x|, ale to już staje się wkurzające. W każdym temacie jest Twoje "Noo mówi się do konia"

Emilka · Wysłany: Pon 16:12, 20 Mar 2006 Temat postu:

Bo wy ciągle specjalnie piszecie "noo"!!!